Dlaczego bułka to ważny składnik burgera?

Dlaczego bułka to ważny składnik burgera? Podpowiadamy

Szał na burgery trwa. Specjał kuchni amerykańskiej, choć znany nam od dziesiątek lat, przeżywa prawdziwy renesans. Nawet największe restauracje sieciowe zmieniają swoje menu, by dostosować się do nowych trendów – mody na burgery gourmet. Ale bez względu na to, czy w burgerze znajdzie się wołowina, kotlet sojowy czy najbardziej egzotyczne dodatki, jeden składnik pozostaje niezmienny. To bułka. Dlaczego jest taka ważna?

Czym, tak naprawdę, jest burger? W najbardziej podstawowej wersji to po prostu kotlet zamknięty w bułce. Innych składników może nie być, ale te dwa są sercem potrawy, której ojczyzną są Stany Zjednoczone. Bez względu na to, czy przygotowujesz ją w domu, czy zamawiasz w dobrym lokalu, np. takim jak Burgermania w Gdańsku, bułka to fundament.

Obecna niemal od początku historii

Początki hamburgera, jakiego znamy dzisiaj, sięgają XVIII-XIX wieku. Eksperci kulinarni wywodzą jego rodowód z kuchni niemieckiej. Pierwsze ślady prowadzą do wydanej w 1758 roku książki kulinarnej autorstwa Hannah Glasse, w której znalazł się przepis na kiełbasę hamburską, serwowaną na grzance. Kolejne, do steka hamburskiego, czyli kotleta mielonego – a dzisiaj, burgera. To w tej postaci kotlet z mięsa wołowego trafił do USA wraz z niemieckimi imigrantami. Za Oceanem natychmiast zrobił karierę jako szybka i tania przekąska dla tych, którzy czekają w kolejce na stacji benzynowej – tak przynajmniej pisał o hamburger sandwich, czyli kanapce hamburskiej dziennik „Chicago Daily” w 1896 roku. A skoro kanapka – i pieczywo było obecne. Podobnie jak w burgerowni Louis’ Lunch w New Haven w stanie Connecticut – uznawanej za jedną z pierwszych na świecie. Ale uwaga: na początku nie była to bułka, a dwie kromki pieczywa tostowego. Kiedy zatem chleb tostowy zamienił się w bułkę? Trudno wskazać konkretną datę i miejsce, ale za popularyzacją tej formy podawania burgera na pewno stoi największa sieć restauracji fast food na świecie. Wprowadzony do menu w 1968 roku Big Mac był kolejną rewolucją w burgerowym świecie. Dziś zaś bułka to standard.

Jaka bułka do hamburgera?

Przede wszystkim: lekko grillowana i chrupiąca. Aby jednak efekt był idealny, potrzebna jest również właściwa bułka. Czyli jaka? Po pierwsze – smaczna, ale o aromacie, który nie przytłoczy smaku wołowiny i dodatków. Po drugie – zbita, a nie „nadmuchana”. Najlepsze burgerownie, np. Burgermania w Gdańsku, sięgają po pieczywo pszenne, lekko maślane. Bułki są więc miękkie, delikatne, mają lekko słodkawy posmak i doskonale komponują się ze wszystkimi mięsnymi dodatkami. Warto na to zwrócić uwagę, zamawiając burgera. Bo niezapomniany aromat tego amerykańskiego dania zaczyna się w momencie, gdy zanurzysz zęby w bułce.

A co, jeśli przygotowujesz tę potrawę w domu? Możesz upiec bułki samodzielnie. Wymaga to odrobiny umiejętności kulinarnych, ale gra jest warta świeczki. Jeżeli zaś obawiasz się, że nie dasz rady, przyjrzyj się dobrze składowi kupowanego do burgerów pieczywa – czasem to opisane jako odpowiednie do hamburgerów może zawieść.